Zazwyczaj świadek Pana Młodego ma trudne zadanie – jego przemówienie powinno być zabawne, ale nie może jednocześnie nikogo zranić ani ośmieszyć. Zwłaszcza Parę Młodą. Jednym z najważniejszych elementów przemówienia jest opowiedzenie dobrej historii. Jak powiedział bohater poniższego przemówienia – nie trzeba wyciągać z szafy trupów z przeszłości. Wystarczy odpowiednio podkoloryzować rzeczywistość i przedstawić własną wersję wydarzeń.
Dobry wieczór Panie i Panowie!
Na wstępie chciałbym podziękować Pawłowi, że wybrał właśnie mnie na swojego drużbę. Muszę przyznać, że dokonał właściwego wyboru! Jak pan młody dałby sobie radę bez swojego drużby? Kto pomógłby mu znaleźć obrączki, kiedy zapomniał gdzie je schował? Kto podpowiadał mu, żeby nie zapomniał o oddychaniu, kiedy zestresowany kroczył do ołtarza? Kto wyciągnął go z klubu ze striptizem w środku nocy, by nie spóźnił się na własny ślub?
Kiedy Paweł i Kasia poprosili mnie o powiedzenie kilku słów podczas dzisiejszego wieczoru, obiecałem Kasi, że będę mówił o jej mężu tylko dobre rzeczy – żadnego wyciągania z szafy trupów naszej burzliwej przeszłości. Niestety tych pozytywnych rzeczy wystarczyłoby tylko na jednominutowe przemówienie, więc pomyślałem, że całkiem zmienię zamysł mojego wystąpienia i opowiem wam w jaki sposób wszyscy znaleźliśmy się tu dzisiaj.
Kasia i Paweł poznali się trzy lata temu w bardzo romantycznym miejscu – w dyskotece „Romantica” w małym miasteczku, niedaleko którego oboje spędzali wakacje u rodziny. Oczywiście oboje zarzekają się, że byli tam pierwszy raz i nigdy wcześniej nie bywali w takich miejscach. Wiecie jak to wygląda – sala wypełniona młodzieżą wygłodniałą zabawy i alkoholu, panowie jeżdżący BMW, dziewczyny w krótkich spódniczkach robią wygibasy w rytmie „Ona tańczy dla mnie”. I nagle na parkiecie rozstępuje się tłum i wyłania się ona – Kasia. Paweł zakochał się od pierwszego wejrzenia.
Legendarny złotousty Paweł – legendarny, bo istnieje tylko w jego wyobraźni – podszedł i zagadał: „Nic ci się nie stało, piękna istoto?” – kiedy zapytała o co chodzi, kontynuował: „Myślałem, że jesteś aniołem, który spadł z nieba. Nie widziałem nigdy piękniejszej kobiety!”.
Do tej pory nie wiem dlaczego, ale Kasia zgodziła się na randkę. Od tamtej pory byli nierozłączni, a ich związek rozwijał się dynamicznie i dla wszystkich było tylko kwestią czasu, kiedy nastąpi ta wielka chwila. Kasia wniosła w ten związek piękno, inteligencję, szczerość i urok, a Paweł wniósł… hmm… Paweł wniósł swoją kolekcję filmów klasy B z lat 80-tych. Wreszcie, kiedy Kasia dała mu na gwiazdkę Play Station – Paweł zdecydował się na poważne kroki. Resztę historii już znacie.
Na koniec chciałbym tradycyjnie złożyć Młodej Parze życzenia: szczęścia, powodzenia, dobrego zdrowia i dobrobytu. Wszyscy z pewnością się zgodzą, że Kasia i Paweł to cudowna para i zasługują na wszystko, co najlepsze w ciągu całego wspólnego życia.
Panie i panowie – wznieśmy toast za Młodą Parę!